Rok 2020 w pigułce!

Dlaczego podsumowanie roku wlatuje na bloga dopiero w drugiej połowie marca? Nie ma się co oszukiwać – po części dlatego, że ostatnio z blogiem nie było mi po drodze, po części dlatego że „nie było” również co podsumowywać, ale też dlatego że… mentalnie ten rok zaczął się dla mnie dopiero w marcu 2020. Już kilkukrotnie złapałem się na tym, że myśląc o 2020 roku, wyłączałem z głowy styczeń i luty. Niech zatem tak też wygląda blogaskowe podsumowanie roku! Co sportowego wydarzyło się od marca do marca, od lockdownu do lockdownu? Wszystkich czytelników serdecznie zapraszam na to krótkie podsumowanie. Może uda mi się z tego roku „wyłuskać” trochę pozytywów!

  • Trasy na czas zarazy

Inicjatywa przejściowa, w którą bardzo mocno zaangażowało się krajowe środowisko orienteeringu, w tym oczywiście ekipa z WKS Wawel. Również na cyceronowym blogu znaleźć mogliście gotowe trasy przygotowane na mapach Lasu Bronaczowa i Doliny Kobylańskiej.

Cała inicjatywa była świetną odpowiedzią środowiska na ciężkie czasy a nowopowstała facebookowa grupa dobitnie pokazała, że zainteresowanie orientacją jest znacznie szersze niż tylko grupa zawodników uczestniczących w Mistrzostwach Polski czy Klubowych Mistrzostwach Polski. To bardzo pozytywny wniosek podsumowujący bieżący sezon. O tym że pandemia jest nie tylko zagrożeniem, ale też szansą dla naszej dyscypliny pisała już Dominika Bąkowska w artykule dla biegnaorientacje.pl. Pod tymi słowami podpisuję się obiema rękoma a zainteresowanych odsyłam do magazynu!

  • Budżet obywatelski – realizacja

2019 rok to rok wygranych głosowań, na rok 2020 przypadła więc realizacja wygranych projektów. Pierwsze miesiące mijały pod znakiem próby wznowienia realizacji zadań, w nowych trudnych okolicznościach. Drugi rok z rzędu wraz z ekipą AZS UEK zrealizowaliśmy inicjatywy w ramach zadania Aktywny Student. Rzeczywistość 2020 roku nieco zweryfikowała plany z 2019, mimo to w obecnych czasach udało się zrealizować całość projektu (co samo w sobie jest sukcesem). Treningi motoryczne i zajęcia w ramach Studia Tańca i Fitness były szansą na wznowienie aktywności fizycznej w niewielkich grupach. I chyba dobrą alternatywą dla „zdalnych lekcji WFu”.

Już z początkiem czerwca, sekcja orientacji sportowej wraz z sekcją lekkiej atletyki i sekcją strzelectwa sportowego rozpoczęły realizację zadania Zajęcia Sportowe na Młynówce Królewskiej. Projekt wspomógł powrót do sportu po lockdownowej rzeczywistości, nastąpiła również integracja poszczególnych sekcji a zaangażowanie nowych osób w działalność sekcji OS daje nadzieję na dalszy rozwój organizacji. Wskazana kontynuacja przedsięwzięcia w przyszłości. (najlepiej w bardziej sprzyjających okolicznościach)

Niepowodzeniem zakończyła się natomiast próba „szturmu” na Budżet Obywatelski Miasta Krakowa. Wydaje mi się jednak, że nie była to „ostatnia próba”. ; )

  • Wawel Cup – „gap year” z sukcesem

Miejsce na szersze podsumowanie Wawel Cup już na blogu się znalazło. (link poniżej)

W tym miejscu, jako że podsumowanie powstaje już z zupełnie innej perspektywy, pragnę wyraźnie podkreślić, że ostateczny efekt końcowy (i mój osobisty odbiór wydarzenia) jest pozytywny i stanowi jeden z blasków minionego, pandemicznego roku.

Po pierwsze należy docenić, że udało się w tym roku zrobić cokolwiek i że naszymi rękoma nastąpiła kontynuacja już 39-letniej tradycji.

Po drugie zwracam uwagę na frekwencję, która „robi wrażenie”. 756 osób, praktycznie tylko z Polski? Jeszcze w 2016 roku wzięlibyśmy to z pocałowaniem ręki i taki wynik byłby powodom do świętowania. Należy więc zwrócić uwagę na ogrom roboty wizerunkowej, która została wykonana, ale przede wszystkim podziękować za zaufanie orientalistom z całego kraju. Dzięki Wam!

I wreszcie po trzecie, stwierdzam że taki „gap year” – powrót do organizacyjnych podstaw, po trudnym 2019 roku bardzo nam się przydał. Był to rok bez bajerów, za to z solidnym przygotowaniem tego na czym organizując zawody nam zależy. Dał też możliwość wykonania pewnych działań „dopieszczających” organizację kolejnego przedsięwzięcia. W jakich warunkach organizacyjno-pandemicznych będzie się ono odbywać? Tego nie wie chyba nikt. Mogę natomiast z całą pewnością stwierdzić, że jesteśmy gotowi na real celebration of Polish orienteering!

  • Mistrzostwa Polski Ultralong

Po kilku latach przerwy, jako sekcja WKS Wawel zorganizowaliśmy czwarte w minionej dekadzie Mistrzostwa Polski w Biegu Na Orientację (2011, 2013, 2015, 2020). Miałem niemałą przyjemność uczestniczyć w organizacji wszystkich wspomnianych imprez a ostatnią z nich koordynować zza kwarantannowego fotela.

Powrót do organizacji mistrzostw Polski był (jakże by inaczej w minionym roku) kłopotliwy. W połowie marca zawody zostały przełożone na termin późniejszy, następnie w związku ze wzrostem zachorowań do samego końca ważył się ich los. Pod kątem sportowo-organizacyjnym przedsięwzięcie myślę jak najbardziej na plus – nie mnie oceniać. Jednak mam przyjemność podzielić się z czytelnikami słowami, które przekazałem zespołowi organizatorów. „W momencie jak przyjechałem w niedzielę na zawody, czuć było atmosferę spokoju. I na starcie, i na mecie, i wśród stawiaczy punktów. Każdy wiedział co ma robić, zero nerwów. Zapamiętajmy to uczucie.”

I to uczucie, jak i organizacja mistrzostw w pandemicznej rzeczywistości, stanowić będzie cenne doświadczenie przez organizacją Central European Youth Orienteeiring Championships. Które odbędą się już w 2022 roku i na które już mam ogromną przyjemność Was zaprosić!

  • WKS Wawel – zmiany organizacyjne

Miniony rok przyniósł również szereg zmian organizacyjnych w sekcji orientacji sportowej WKS Wawel. Końca dobiegła operacja pt. „kurs instruktorów”, w działalność sekcji zaangażować udało się sporą grupę nowych osób, od listopada wdrażamy również zmiany związane z organizacją szkolenia jak i funkcjonowania sekcji. Jakie efekty przyniosą wspomniane działania? Przekonamy się o tym pewnie w krótszej lub dłuższej perspektywie. Ja często staram się zwracać uwagę na tą dłuższą.

Na szczególną uwagę zasługuje poziom frekwencji podczas zimowych treningów. Ponad 100 osób na poszczególnych treningach – wynik petarda i świetny drogowskaz do dalszego rozwoju! Częściowo jest to „efekt pandemii”, częściowo myślę pozytywny wskaźnik rozwoju sekcji.

  • GPK – misja ratunkowa

Nie chwaląc jeszcze dnia przed zachodem słońca (przed nami ostatni z pięciu biegów IX edycji GPK), stwierdzam że misja ratunkowa i nowa formuła zakończyła się umiarkowanym organizacyjnym sukcesem. Spadek o 50% frekwencji na Nocnym (rozegranym w reżimie sanitarnym, ale w standardowej formule) i o 70% podczas IX edycji (edycja indywidualno-wirtualna) był/jest i pewnie będzie odczuwalny. Mimo to w jakikolwiek sposób udało się nam utrzymać kontakt z uczestnikami, a Ci którzy zdecydowali się wziąć udział w formule indywidualnej, przekazują nam pozytywne opinie. I mam silne przekonanie, że zapewniając tym 300/350 osobom jakąkolwiek formę rywalizacji i zachęcając do pokonywania własnych słabości zrobiliśmy „coś dobrego i potrzebnego”, również w kontekście walki z pandemią.

  • Forma sportowa

Jeśli chodzi o formę sportową z pewnością nie był to rok o którym mógłbym rozpisywać się w wielu superlatywach. Forma dwukrotnie znalazła się na przyzwoitym pułapie, podobnie jak wirus w naszej rzeczywistości „mocno falowała”. Szczyt umiarkowanej formy dwukrotnie zakończył się jednak dość szybko (raz bolącą nogą, raz tatrzańskim solidnym przeziębieniem). Mimo to był w 2020 czas, gdy biegło mi się swobodnie i ruch był przyjemnością. Chciałbym do tego jak najszybciej wrócić – by bieganie było przyjemnością a nie męczeniem się samemu ze sobą. Myślę, że jest to niedaleka przyszłość!

  • Podsumowanie

Gdy podsumowywałem rok po raz pierwszy, przed oczami miałem same niepowodzenia. Patrząc na pewne sprawy szerzej, dostrzegam jednak pewne pozytywy – częścią z nich podzieliłem się z Wami w powyższym wpisie. A doświadczenie z „gaszenia pożarów”… też zapewne się przyda. ; )

Każdy koniec jest szansą na nowy początek. Podsumowanie roku, wiąże się więc z następnymi planami. Te sportowo-organizacyjne pojawiać się będą zapewne wkrótce. Już dziś chciałbym podzielić się z Wami prawdziwie gorącym, blogaskowym newsem! Garbacik Blog z formy pisanej przechodzi na formę audio/wideo. W ten sposób słowny komentarz będziecie mogli usłyszeć nie tylko kilka razy do roku na zawodach, ale również na co dzień prowadząc samochód w korkach lub mijając kolejne przystanki tramwajowe.

Wypływam na nowe wody, wiernych czytelników proszę o trzymanie kciuków. A o planach, formule i powodach, dla których blog zmienia swoją formułę będziecie mogli usłyszeć już w pierwszym odcinku!

PS
Tekstów w przyszłości  też zapewne jeszcze nie zabraknie 😉

PS2

A i coś pokomentować w październiku też się udało (MP – Nawojowa Góra, MP – Bolesławiec). I to też było fajne!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *