Alfabet Wawel Cup – od I do P
- On 2 sierpnia 2019 /
- By Michał Garbacik /
- In Wawel Cup
I jak Instagram, w tym roku przygotowaliśmy konkurs, w którym opisywaliśmy 38 powodów, dla których warto przyjechać na Wawel Cup. Zwycięzcą został Szymon Roman z Azymutu Dębów, gratulację! Was serdecznie zachęcamy do followania naszego profilu!
J jak Jelenia Góra, czyli wylęgarnia sprinterów! W 2016 roku Kalata, w 2017 Dzioba, a w 2019… Dzioba i Kalata. Panowie, macie jakiś patent na ten konkurs?
Wawel Cup Finish Contest wyniki
K jak Katalog Turystyczny i K jak Kraków, czyli propozycje dla osób chcących aktywnie spędzić czas pomiędzy zawodami. Wszyscy zainteresowani różnymi atrakcjami turystycznymi mogą sięgnąć po radę do katalogu organizatora. Z pewnością Kraków i jego okolice jest bogaty w takie atrakcje.

K jak Kierowca oraz K jak Kom Bak, w tym roku Marek (znany jako Łowca Bramek) znów był z nami w zespole organizatorów. Nie zabrakło wspólnych żarcików w namiocie Harpera oraz odpowiedzialnej funkcji, jaką było prowadzenie głównego transportera.

K jak Kładka Bernatka, którą nasza ekipa remontowa pojechała montować we wtorkowe przedpołudnie. Mocny skład (Biederman & Krzysztyński & Skorupa & Wójcik) i mocna budowla! Kładka Bernatka wytrzymała całe dwa etapy!


K jak Kolano, stłuczone kolano Cycerona. Drobny wypadek zdarzył się jeszcze podczas stawiania znaczników na IV etap, a problem ciągnie (ciągnął?) się w sumie aż do teraz. Bardzo nieprzyjemne uczucie, gdy fizycznie nie jesteś gotowy na 100% i masz jeszcze jeden dodatkowy problem z tyłu głowy. W związku z tym, w tym roku brakło niestety rozluźniających rozbiegań w trakcie Wawel Cup*.
*Najbardziej w pamięci utkwiło mi 15-kilometrowe rozbiegajko z listami startowymi i taśmą do Bydlina (2017 rok).
K jak Kreda, a dokładniej boksy z kredy, czyli zupełnie innowacyjne przygotowanie procedury startu finału AGH Indoor Orienteering. Sam system wymyśliłem jakieś dwie godziny przed startem, a pomysł oznaczenia startu kredą jest autorstwa Agnieszki z Wroclawia – mocnego wzmocnienia ekipy organizacyjnej. Czas go opatentować!


L jak Las Orlej, „który charakteryzuje się dużymi przewyższeniami…” Miejsce rozegrania dwóch pierwszych etapów, miejsce gdzie rozpoczęliśmy tegoroczny Wawel Cup. Wysokie trawy, miejscami głębokie jary to warstwa techniczna 2/5 Wawel Cup.

L jak Lech Free, starczy czy nie starczy, każdy zadawał sobie to wręcz egzystencjalne pytanie. Tegoroczna pogoda spowodowała, że tym razem zawodnicy nie brali po pięć butelek (z resztą w tym roku były puszki hehe).
Lech Free – zabawa bukmacherska
Zawodnicy z Polski są już trochę przyzwyczajeni do takich rarytasów na mecie, z kolei dla biegaczy z zagranicy Leszek Free na mecie stanowił pozytywną niespodziankę! Podziękowania dla Polskiego Związku Orientacji Sportowej za kolejny rok owocnej współpracy!
M jak Mass Start, po raz kolejny, drugi z rzędu zorganizowany na Wawel Cup. Tym razem, w ramach przeciwwagi trasy chyba troszkę za krótkie. Jakkolwiek z przyjemnością można było oglądać cale tramwaje razem wbiegające na metę. Najciaśniej było w męskiej elicie, 9 osób (w tym prezes Charuba – gratki!) w zaledwie jednej minucie.

M jak Memoriały, już po raz dziewiąty wspominaliśmy trenera Leszka (w tym roku po Puchar za zwycięstwo sięgnął świetnie radzący sobie na trasach pan Piotrek) i po raz dziesiąty zawodnicy rywalizowali o zwycięstwo w memoriale w kategorii Bartka Moniaka. Dziesięć lat temu startowaliśmy razem w sztafecie pod Zamkiem Smoleń, za rok znów przeniesiemy się (pamięcią) w tamto miejsce…


W trakcie zawodów doszła jeszcze jedna kategoria, w której rywalizacji sportowa miała charakter szczególny. Ostatnie dwa etapy odbyły się (nieformalnie) ku pamięci Pana Jana. Widać było podniosłość chwili oraz szczególną powagę wśród zawodników wchodzących na podium klasyfikacji końcowej.

M jak Młodzież z Orientusia , czyli tym razem wątek mocno humorystyczny. Mowa o ekipie zakwaterowanej na hali/campingu, która włożyła wymierny wkład w przygotowanie pierwszej dekoracji i jeszcze większy w przygotowanie drugiej! Znany z przedsiębiorczości Michał Krzysztyński, przy pomocy nagród motywacyjnych, zachęcił młodzież do pomocy i pod koniec zajmował się już tylko dyrygowaniem. Podziękowania dla Michała za skuteczne zarządzanie, no i oczywiście młodzieży za pomoc!
M jak Model Event, czyli wydarzenie od A do Z przeprowadzone przez trenera Marka i jego grupę. Po raz pierwszy na SI, z wynikami, było cool ; ) Treningi cieszyły się dość sporym zainteresowaniem, wzięło w nich udział niecałe 100 osób.

N jak Niebieski, czyli w tym wypadku nowy/stary kolor Wawel Cup. Skojarzenie z błękitem rozpoczęło się już od koszulek z dmuchawcami Biederman Sport. Jest to też główny kolor identyfikacji wizualnej, którą przygotowałem niemal przez całą zimą wspólnie z Salted Shapes. Niestety N jak Niebo momentami nie chciało nas słuchać i zamiast być błękitne/niebieskie było granatowe lub wręcz czarne : ) Za rok zamówimy już odpowiednich szamanów, by pogoda była zgodna z naszą identyfikacją wizualną.


O jak Orientuś, tak jak w zeszłym roku najliczniejsza ekipa! 43 zawodników i uzyskanie aż 15% zniżki dla dużych reprezentacji. Takie zniżki z przyjemnością rozdajemy. Dziękujemy za zaufanie!
O jak O-shirt, czyli kolejny, już czwarty projekt koszulki Wawel Cupowej. Jak zwykle miał swoich zwolenników i przeciwników [to już chyba mała tradycja]. Mnie się podoba i patrząc na ilość zawodników, którzy trasy Wawel Cup przemierzali w tym trykocie, pomysł z choinkami był chyba trafiony!
P jak Panorama, niezwykle piękna panorama królewskiego miasta, którą można było zobaczyć śpiąc w centrum zawodów III i IV etapu. Widok, biorąc pod uwagę charakter wydarzeń tamtego dnia, w pewnym sensie majestatyczny.
P jak Piotrek i P jak Piotroń, mózg, architekt, dowódca AGH Indoor Orienteering. Przygotował mapy, zaplanował trasy i najważniejsze… wspomógł nas fizycznie w piątkowe popołudnie. AGH, które było niemal „jego drugim dzieckiem” zostało przez większość biegaczy ocenione bardzo pozytywnie. Dlatego szczególne podziękowania i osobna litera w alfabecie dla osoby, z którą zawsze pracuje mi się z ogromną przyjemnością ; )

Ciąg dalszy nastąpi!